Bioetyk prof. Peter Singer zadziwia świat swoimi poglądami już od kilku dekad. Jego twierdzenia dotyczące między innymi zabijania dzieci czy dobijania chorych są powszechnie znane. Gdyby jednak ktoś ich nie znał, to uprzejmie donoszę, że nie widzi on większych przeciwwskazań by - odpowiednio - zabijać i dobijać...
Ostatnio wpadł na pomysł, aby nałożyć 50% podatek na wyroby mięsne. Ma to być wyciągnięciem ręki w stronę prześladowanej zwierzyny, której los leży mu szczególnie na sercu. Radykalne podwyższenie podatku doprowadziłoby do zmniejszenie spożycia mięsa i jednocześnie wpłynęłoby na polepszenie jakości życia świń, krów, kur i innego drobiu. (Przy okazji może udałoby się ograniczyć emisję gazów cieplarnianych!)
Skąd biorą się takie pomysły? Singer nie wierzy, że człowiek ma duszę. Jeśli zaś nie ma duszy, jeśli nie stworzył go Bóg, to nie różni się zbytnio od zwierzyny hodowlanej czy łownej. Co więcej, wszyscy cierpią ponoć tak samo, a "walka z cierpieniem" należy do pryncypiów jego Etyki praktycznej.
Przyjmując taką zasadę łatwo dojść do wniosku, że schorowane życie schorowanego, starszego człowieka czy "płodu", staje się mniej warte niż życie zdrowego świniaka czy źrebaka wesoło wierzgającego po pastwisku.
Dzisiaj Singer żąda podatku od mięsa, jutro, zgodnie z tą logiką, będzie domagał się wprowadzenia składki, które opłaci nasze ewentualne przyszłe uśmiercenie. Chyba, że z naszej zrzutki na ZUS zostanie jeszcze parę groszy (co jest wariantem optymistycznym) i właśnie te pieniążki zostaną przesunięte na eutanazję.
2 komentarze:
http://www.youtube.com/watch?v=ZZCoXyQ-vks
Po polsku:
http://www.asme.pl/125551774511919.shtml
@Darciatko
Dziękuję za namiary do filmów. Singer też chce przez swój podatek ograniczyć emisję gazów cieplarnianych i walczyć tym samym z globalnym ociepleniem.
Prześlij komentarz