czwartek, 24 maja 2012

Deyny, Szarmachy, Gorgonie

Nie ruszają mnie zbliżające się Mistrzostwa Europy. Nakręcane emocje, "skład kadry Smudy", "szanse naszych" i takie tam. Człowiek czuje się osamotniony, bo Euro zaczynają się interesować nawet starsze babcie.

Nie, to zły trop – uprzedzam nasuwający się zarzut. Nie należę do ludzi, których piłka nie interesuje. Lubię, lub może ściślej, lubiałem oglądać mecze kadry. Znam wyniki spotkań i składy polskiej reprezentacji w poszczególnych meczach z lat siedemdziesiątych i trochę osiemdziesiątych. Potem jest już znacznie gorzej.